sobota, 5 grudnia 2015

Kolorowo / Krok po kroku

Hej :)

Dziś przychodzę do Was z kolorowym, dość odważnym makijażem. Jeśli jesteście ciekawi jak go wykonać, czytajcie dalej :)


Na przygotowane wcześniej powieki (korektor MAC Pro Longwear NC 15) nakładam kredkę NYX Jumbo w odcieniu Milk. Dzięki niej aplikowane później cienie będą intensywniejsze i zyskają na trwałości.


Rozcieram ją puchatym pędzelkiem, do momentu uzyskania "delikatnej chmurki" :)

Zaczynając od wewnętrznej części oczu, na 1/3 powieki nakładam połyskujący miętowy cień KOBO o numerze 213.

Na środku powiek "ląduje" jasnofioletowy cień również z KOBO o numerze 211. Rozcieram go z poprzednim uzyskując płynne przejście.

Zewnętrzne kąciki podkreślam cieniem 209 z KOBO, korygując przy tym opadającą powiekę. Wyciągam cień ku górze, dzięki czemu oczy wydadzą się większe.

Cieniowanie pogłębiam matowym fioletem INGLOT.

Z pominięciem zewnętrznej części, dolne powieki zaznaczam soczystym różem i pomarańczem z paletki BIKOR.

Górne i dolne powieki łączę użytymi wcześniej fioletami. 
Wzdłuż linii rzęs prowadzę kreskę, używając do jej wykonania zwilżonego pędzelka i sypkiego cienia w kolorze chabrowym. 
Linię wodną maluję białą kredką.

Rzęsy tuszuję, a wewnętrzne kąciki rozświetlam używając jednego z moich ulubionych cieni- MAC Nylon.

 Doklejam kępki sztucznych rzęs z Ardell oraz powtórnie używam maskary aby połączyły się lepiej z moimi.
Poniżej efekt z kępkami i bez.



Twarz wykańczam przy pomocy kosmetyków w neutralnych kolorach, które nie będę odciągać uwagi od oczu oraz sprawiać, że makijaż stanie się przerysowany.

Oczy o różnych kolorach tęczówek:


Na koniec komentarz do użytych prasowanych cieni KOBO.
Nie są one najłatwiejsze we współpracy. Mają dziwną, tępą konsystencję, przez co ciężko transferują się na powiekę. Podczas rozcierania znacznie tracą na pigmentacji, przez co trzeba często je dokładać. Muszę jednak przyznać, że są trwałe. Długo trzymają się na powiece, choć być może to kwestia stworzenia im dobrej bazy.
Będę dalej je testować i może znajdę na nie mniej czasochłonny sposób. Póki co, zdecydowanie bardziej wolę pracować na cieniach INGLOT.

Mam nadzieję, że makijaż się podobał i do następnego :)




2 komentarze:

AddThis

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...