Hej J
Dziś przychodzę z
krótkim, ale smakowitym postem J
Od jakiegoś czasu
sięgam po naturalne rozwiązania jeśli chodzi o pielęgnację mojej skóry i
zauważyłam, że jest to chyba klucz do sukcesu. Nie raz zawiodłam się na wysokopułkowych
produktach, które zamiast pomagać albo nie robiły nic lub wręcz szkodziły mojej
skórze.. ale dziś nie o tym.
Od co najmniej dwóch
lat stosuję kawowy peeling do ciała „domowej roboty”. Czasem zdarzało mi się zdradzić
go na rzecz jakiegoś pachnącego cudeńka z The Body Shop itp., ale jednak zawsze
z podkulonym ogonem wracałam do tej sprawdzonej receptury;) Ostatnio
postanowiłam ją nieco zmodyfikować, ale po kolei..